Jako, że piątek, to na chybił trafił odświeżam wątek, a tu proszę! Jakże aktualnie nieaktualne stały sie nasze rozważania, czy powiesić byłego prezydenta, czy zdjąć, jeśli powieścić to za co, a także, co na to wszystko muchy?
A tak na marginesie rozważań a propos wątku. Dlaczego Szwejk był "dobrym wojakiem"? Czy chodzi o jego niezachwianą miłość do CK Cesarza, czy też o to, że de facto dla niego nigdy nie skończyła się I WŚ?
musiałem/SB