Trzymamy morelowe z wysiłku kciuki za Morelę.
A ty się Andrzej nie nabijaj, przecież to jest pomysł na sukces: znajdujesz wydawcę, któremu opłacasz wydanie drobnego nakładu, po czym go wykupujesz i rozdajesz znajomym wraz z autografami. Oni to sprzedają po latach, jak już autorka bedzie sławna i wszyscy zarabiają.
To może - na przykład w przeznaczonym do tego wątku o błędzie serwera wrzucisz waćpanna jakieś mniejsze opowiadanko? Mogę Ci obiecać, że przeczytam je bardzo chętnie, a jeszcze chętniej poddam miażdżąco-konstruktywnej kytyce. Jak znam życie forumowe, nie będę odosobniony.
No to zachęciłem, ale pamiętaj, że zawsze możesz się odwdzięczyć w tym samym wątku.
Nie takie rzeczy odchodziły pomiedzy Panem Włodkiem i jego żoną.