A z kim?
Z Miedzią?
Ja myślę, jak fachowiec od metali kibicuje.
Co zaś do meczu, to podzielam zdanie Fasiola, miło ładnie i przyjemnie, poziemny parking, wódeczka, piweczko, jedzonko na ciepło i na chłodno. Ja, cholera kierujący, za to mój kumpel miał do tego wszystkiego kierowcę z limuzyną. Zresztą podobną opcję wylosował Fasiol, jednak stwierdził, że on żyje z pracy własnej kierownicy i sam pojechał wozić, ale tak naprawdę to boi się ze mną jeździć.
Tętniące serce stadionu - Fasiol, o kim to? Nie musisz być skromny...