Z gonzowskiej beczki, ale dzisiaj po meczu (przegranym przez Fasiola - znowu wyszedł z domu), Fasiol słusznie zwrócił uwagę, że Gonzo przez ładnych parę setek tysięcy lat grał w koszykówkę w butach z kamienia łupanego, dopiero kilka tysięcy lat temu przechodząc do gry w butach z kamienia gładzonego. Zbiegło sie to w czasie z porzuceniem przez Gonza łowiectwa i zbieractwa na rzecz założenia stałych osad. Konkretnie założył - jeśli dobrze pamięta - Jerycho, jeśli nie całe, to przynajmniej kilka domów, żeby tak to ująć, użytwczności publicznej. Potem poszło już jak z płatka, wkrótce stać go było na buty z brązu, a następnie z żelaza, choć te często tak szybko rdzewiały, że musiał je czyścić nawet w trakcie szybkiego ataku. Z ulgą więc przyjął wynalazek aluminium. Nie lubi natomiast butów ze skóry, a w zasadzie odwrotnie, bardzo skórę lubi i dlatego takie buty zjada. Tym bardziej, że w domu sie nie przelewa...