A to mnie się anegdota wygrzebana w Zupie przypomniała:
sms do małżonki: kochanie mialem wypadek w pracy jestem w szpitalu paula mnie podrzucila jest zle moge stracic noge
sms zwrotny: kto to paula?
Bardzo tu ciekawie. Mają opracowane nowoczesne metody przesłuchań. Tak mnie pociągnęli za język, że z głupiego iiiiiii robiło się nie wiadomo co.
Takie metody to mieliśmy dzisiaj na wynos w robocie.
Robiło się nie wiadomo co, bo z językiem na brodzie nie da się powiedzieć iiiii. Ani uuuu. Albo oooo. Można najwyżej aaa, eeee, albo yyyy (w wersji khhhyyy).
Słowo lingwisty.
Próbowałam to kiedyś wyjaśniać Jaśnie Oświeconej Pani Foniatrze, jak fachowiec fachowcowi, ale z językiem na brodzie było trudno.
Zatokę Pucką też przy okazji wyczyszczą?