Wczoraj mnie oduczano.
Tu jest RADIO, tu nie można wejść tak sobie, ja tu mięso mam!
Ja rozumiem, że procedury, że komuś się omskło coś przy wypisywaniu listy, ale naprawdę można takie rzeczy załatwiać w trochę innym stylu. A nie traktować czwórkę leszczyków (w tym jedno na wózku) jak zagrożenie bezpieczeństwa narodowego.
Edit: Ale Pani Zosia jest wporzo.