Refleksja na dziś...

[Cezarian]

A co to, pod lodem to już nie można?

Można, ale bez kasku ciężko lód przebić. Podobno czepek się nie sprawdza.

[Bluesmanniak]

Już nie pada, za to leje i tak ma być do zmroku, brrr...

[Cezarian]

A ja do Nidzicy. I znowu w deszczu.

[Fasiol]

Aja do Nidzicy. I znowu w deszczu.

Z wizytą do Jaśnie Państwa na zamek?

[Bruxa]

U nas też leje, nawet po zmroku. Ale ja wiedziałam, że tak będzie. Inka już wczoraj wprowadziła się z balkonu na pokoje.

[Fasiol]

Alvin po wieczornym spacerze mokry jak pies a Fasiol mokry jak Alvin.
Co będę se tu tak sam siedział, pójdę brzozy do pieca dorzucę albo zjem jabłko.

[Cezarian]

Aja do Nidzicy. I znowu w deszczu.

Z wizytą do Jaśnie Państwa na zamek?

A juści, właśnie siedzę na zamku. Od 24 ma straszyć, ale na razie cicho, tylko w TVP1 puszczają Twierdzę z Connerym. Przypadek?

[Bluesmanniak]

Inka to taki meteokot, na każdym zamku powinni takiego mieć

[Bruxa]

Właśnie przestało padać i się wyprowadziła.
Na żaden zamek jej nie oddam, bo wszystkie strachy wypłoszy i będą mieli pretensje.

A tak w ogóle to jak tam, straszyło? Bo coś kolegi nie słychać...

[Fasiol]

Pada apiać a Alvin mówi: nie ma co, bier smycz i idziemy.

[Cezarian]

Fasiol, znowu masz tyrana w domu?
Zaś nie odzywałem się bo dzisiaj najpierw 6 godzin posiedzenia na posiedzeniu sądowym, a potem podróż, a potem przygotowanie do jutrzejszego posiedzenia. Jutro więc także posiedzenie i podróż, a wieczorem mecz, mogę więc nie zawitać za szybo do Rodziny.

[Bluesmanniak]

Fasiol, znowu masz tyrana w domu?

Wy tak o Marylce?!

[Cezarian]

Fasiol, znowu masz tyrana w domu?

Wy tak o Marylce?!

Bez przesady, nie bierz tego do siebie .

[Fasiol]

Fasiol, znowu masz tyrana w domu?

Codziennie.

[Cezarian]

Fasiol, znowu masz tyrana w domu?

Codziennie.

I to się nazywa rzemiosło!