Autor Wątek: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)  (Przeczytany 66221 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #135 dnia: 18 Października 2013, 15:44:44 »
Co ty tam wiesz...
U nasz od poniedziałku miesięczny audyt totalnie wszystkiego, z naciskiem na Itaar czyli kontrolę eksportu.
Idziesz do np. kibla a tu pan murzyn cię zaskakuje - co wiesz o kontroli eksportu?
I to w języku language...
Cie ciśnie, on cie ciśnie, kierownik ciśnie bo się boi, menadżer ciśnie bo się stracha...
Starczy?




Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38630
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #136 dnia: 18 Października 2013, 16:06:42 »
Departament Obsługi Prawnej i Administracji informuje, że rozpoczął proces przyporządkowania miejsc postojowych, przeznaczonych zarówno dla samochodów służbowych, jak i prywatnych.
Dobre! U nas to robi cieć. A czasami Straż Miejska.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38630
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #137 dnia: 18 Października 2013, 16:08:29 »
Idziesz do np. kibla a tu pan murzyn cię zaskakuje - co wiesz o kontroli eksportu?

Że po udanym eksporcie należy skontrolować, czy woda została skutecznie spuszczona, a następnie opuścić klapę?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26356
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #138 dnia: 21 Października 2013, 21:12:14 »
Z zawodowego punktu widzenia nie ma wyższej kultury niż korporacja.
Nie, to nie nasz prezes powiedział, to niejaki M.Siewierski - menadżer Roberta Lewandowskiego. Tak, tego Lewandowskiego.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #139 dnia: 21 Października 2013, 21:15:31 »
Którego? Bo ja sie nie znam na poteflonach?
Kultura w korporacji?
Toz to tytuł tekstu który wygra.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38630
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #140 dnia: 21 Października 2013, 21:46:39 »
Kultura przez najwyższe Q.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26356
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #141 dnia: 21 Października 2013, 22:03:18 »
Korekta, miało być:
Z zawodowego punktu widzenia nie ma wyższej kultury niż korporacyjna.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 52011
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #142 dnia: 21 Października 2013, 23:08:16 »
Korekta, miało być:
Z zawodowego punktu widzenia nie ma wyższej kultury niż korporacyjna.
Czy to taka kultura ma trafić pod strzechy?
Ciekawe, kto z młodzieży wie, co to jest strzecha? Zaraz powiedzą, że chodzi o fryzurę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26356
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #143 dnia: 29 Października 2013, 15:43:59 »
Na 3 dni przed godziną ZERO załatwiłem sobie, że jestem w czyśćcu (ależ trudne słowo...). Nie wiem, czy trafię do nieba czy do piekła, ale na ziemię już nie mam powrotu. Do zobaczenia...

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #144 dnia: 29 Października 2013, 16:16:29 »
Trafisz na smentarz...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 52011
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #145 dnia: 29 Października 2013, 17:03:42 »
A ten czyściec, to co?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26356
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #146 dnia: 29 Października 2013, 18:49:15 »
To takie miejsce, że jestem nadal w korporacji ale nie wiadomo gdzie, nawet prezes nie wie. Ale to chyba nie trwa wiecznie...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 52011
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #147 dnia: 29 Października 2013, 22:40:21 »
Ale, jak rozumiem, czyściec trwa tylko przez okres wypowiedzenia?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #148 dnia: 30 Października 2013, 06:08:40 »
nawet prezes nie wie. Ale to chyba nie trwa wiecznie...
Jedno zdanie, a dwie prawdy objawione...
 

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26356
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
« Odpowiedź #149 dnia: 30 Października 2013, 07:13:42 »
Ale, jak rozumiem, czyściec trwa tylko przez okres wypowiedzenia?
A nic właśnie - na wypowiedzeniu to ja już byłem, przez 29 dni... Co nie znaczy, że jeszcze nie będę, ale póki co - czyściec.