To mi się dowcip przypomniał
Biuro, pracownicy nie odważą się pójść do domu przed szefem, a ten praktycznie "mieszka w biurze".
Nieudane życie, brak rodziny, nie wiadomo co, w każdym razie siedzi generalnie do 19-20.
Naraz jeden kolega wychodzi po 8 godzinach do domu.
Powtarza się to raz, drugi, trzeci, aż w końcu jedne z jego współpracowników pyta:
- Nie boisz się tak, po 8 godzinach iść do domu??
- A co mi tam, urlop mam....