Autor Wątek: Zawodowe zaćmienia  (Przeczytany 143976 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #105 dnia: 20 Czerwca 2011, 23:52:27 »
I po co te starania... I tak chińczyków najwięcej ;)
I to jest ciekawe, jak udało im się polityką jednego dziecka wyjść na demograficzne prowadzenie. Choć Hindusi chyba pomału likwidują tę ucieczkę z peletonu...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #106 dnia: 21 Czerwca 2011, 06:26:04 »
A najwyższy współczynnik dzietności ma nadzieja, tylko że to się jakoś nie przekłada na jakość...
E, podobno nadzieja jest matką wynalazku.....
A zresztą wszyscy wiemy, że matka/* jest tylko jedna


/*brak przecinka celowy

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #107 dnia: 21 Czerwca 2011, 07:42:08 »
I jeszcze, jak mawiał jeden zdaje się krasnolud u Sapka - Matka, taka jej mać, to świętość!

Chińczycy startowali z pole position, nic dziwnego, że prowadzą.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #108 dnia: 21 Czerwca 2011, 07:53:59 »
Idźmy więc dalej - niech se babcia p@#@@#lnie....

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #109 dnia: 21 Czerwca 2011, 10:02:57 »
I jeszcze, jak mawiał jeden zdaje się krasnolud u Sapka - Matka, taka jej mać, to świętość!

Chińczycy startowali z pole position, nic dziwnego, że prowadzą.
Startowali, startowali, musieli je sobie wyrobić ciężką pracą na treningach. Jak mawiają Chinki, zwłaszcza te z małymi stopami (małe stopy - nigdzie nie ucieknie) no pain na game.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #110 dnia: 14 Lipca 2011, 23:49:05 »
I to się nazywa zawodowe zaćmienie, w tym wypadku pewnego urzędu. Proszę się wczytać, na co idą pieniądze podatników. Pismo jest jak najbardziej autentyczne.




Jakieś pytania? ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #111 dnia: 15 Lipca 2011, 06:03:39 »
a o so chodzi?
To Twoje?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #112 dnia: 15 Lipca 2011, 10:58:12 »
a o so chodzi?
To Twoje?
Przeczytaj ze zrozumieniem (jak się da).
Moje, a w zasadzie skierowane do mnie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #113 dnia: 15 Lipca 2011, 11:53:49 »
Przeczytaj ze zrozumieniem (jak się da).
Dziś się nie da.
Ostatni dzień w pracy w miesiącu a wszyscy się uparli. bym załatwił ich akurat dziś.
Jakby innych nie było....
Pracowicie się ten urlop zaczyna, oj pracowicie....

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #114 dnia: 15 Lipca 2011, 13:10:36 »
Nie przejmuj się. Kolega z pracy podczas urlopu głównie przebywa w pracy, gdyż jak mówi, po co mam w domu pracować (żona jest znakomitą organizatorką pracy), skoro w pracy mogę spokojnie wykonać zaległą robotę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #115 dnia: 15 Lipca 2011, 13:16:41 »
To mi się dowcip przypomniał
Biuro, pracownicy nie odważą się pójść do domu przed szefem, a ten praktycznie "mieszka w biurze".
Nieudane życie, brak rodziny, nie wiadomo co, w każdym razie siedzi generalnie do 19-20.
Naraz jeden kolega wychodzi po 8 godzinach do domu.
Powtarza się to raz, drugi, trzeci, aż w końcu jedne z jego współpracowników pyta:
- Nie boisz się tak, po 8 godzinach iść do domu??
- A co mi tam, urlop mam....


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #116 dnia: 15 Lipca 2011, 17:47:44 »
To mi się dowcip przypomniał
Biuro, pracownicy nie odważą się pójść do domu przed szefem, a ten praktycznie "mieszka w biurze".
Nieudane życie, brak rodziny, nie wiadomo co, w każdym razie siedzi generalnie do 19-20.
Naraz jeden kolega wychodzi po 8 godzinach do domu.
Powtarza się to raz, drugi, trzeci, aż w końcu jedne z jego współpracowników pyta:
- Nie boisz się tak, po 8 godzinach iść do domu??
- A co mi tam, urlop mam....


I błąd! Podczas urlopu pracownicy powinni chorować! Po co brać zwolnienia, skoro można na ten cel wykorzystać urlop?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Zawodowe zamienia
« Odpowiedź #117 dnia: 15 Lipca 2011, 23:17:23 »
To juz wiem, czemu przeziebienia lapie glownie w ferie I swieta. To przystosowanie genetyczne do zawodu...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #118 dnia: 26 Lipca 2011, 09:39:52 »
To może tutaj zrucę zaćmienie piekielne, na szczęście nie moje:

Cytuj
Historia ma już kilka lat.
W wakacje umarł mój dziadek. Rodzina pojechała załatwiać pogrzeb, a ja miałam zawiadomić rodzinę i poszukać lokalu w którym odbyłaby się stypa.
Krewni z całej Polski - obiad, kawa, herbata i ciasto.
Nieboszczyka chowa się średnio po 3,4 dniach od zgonu, a "przyjęcie" jest zaraz po - wyjaśniam, gdyż panie odbierające telefony nie mogły tego zrozumieć.
1. - No wie Pani?! Teraz Pani dzwoni? No i co, że stypa... Dwa tygodnie wcześniej trzeba rezerwacje robić.
2. - Wcześniej trzeba było dzwonić... a zmarły to w szpitalu zszedł? - Odpowiadam twierdząco. - To mogła pani zadzwonić, jak go zabrało pogotowie...

 Dobrze, że prosektorium nie trzeba sobie rezerwować z wyprzedzeniem ::)

http://piekielni.pl/14268

Komentarze pod tekstem tez warte lektury.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Zawodowe zaćmienia
« Odpowiedź #119 dnia: 26 Lipca 2011, 09:43:11 »
...

 Dobrze, że prosektorium nie trzeba sobie rezerwować z wyprzedzeniem ::)

http://piekielni.pl/14268

Komentarze pod tekstem tez warte lektury.
a jest pani pewna?