Kancelaryjnego wątku krzesłowego część dalsza. Nasza sympatryczna i – co ważne – troskliwa koleżanka ma pewien problem. Otóż robocze (a jakże) krzesło, na którym siedzi w biurze jest mocno wytarte, ale co ciekawe tylko od… strony pleców i to w mniej więcej środkowej wysokości oparcia? Co ciekawe, jest to jedyne krzesło w Kancy, w którym ujawniliśmy taką wadę. I teraz zachodzimy w głowę, co może być tego przyczyną? Wychodzi nam na to, że albo ma dobre plecy, albo źle zapina biustonosze. A może siadając na krześle powinna zakładać jakąś bluzkę lub sukienkę? Tylko, jak ona się wówczas będzie czuła?