Ostatnio wyszła u nas na jaw kolejna mrożąca krew w żyłach tajemnica. Otóż jedna z naszych koleżanek, ku ogólnemu zdziwieniu, bardzo często jeździ na grób obojga swoich teściów. Wzbudziło to zrozumiałe zaciekawienie. Przeprowadzone śledztwo wkrótce ujawniło całą, okrutną prawdę. Potwierdziło się po prostu, że morderca zawsze wraca na miejsce zbrodni.