W sobotę w okolicach wiejskich darł dziób abaaaaażant. Ptak chyba nie czytał Wikipedii bo zamiast chować się w trawie i wystawiać od czasu do czasu łeb, stał siobie na kupie ziemi i piasku z budowy. No i w końcu, niczym w grze "Age of Empires" doszło do potencjalnie groźnego spotkania, pod owo wzniesienie podeszły bowiem ekologiczne zielononóżki pod wodzą dwóch okazałych kogutów. Ptaszysko zeszło na spotkanie i o dziwo nie doszło do bijatyki, nawet stroszenia piór było niewiele. Dogadały się chyba dlatego że w sumie tu kura i tam kura - indyk, ptak mający ciężką, by tak rzec, rękę, przylałby obcemu dla zasady....