W nawiązaniu do reportażyku trójkowego czuję się w obowiązku złożyć oświadczenie, że nieumienie pływać to nie jest dramatyczny problem i nie czuję się wykluczona ze społeczeństwa. Zwłaszcza, że stykam się z wyżej wymienionym społeczeństwem zazwyczaj na suchym gruncie. Inna sprawa, jak umiące pływać społeczeństwo unika wody w innych okolicznościach przyrody, to wtedy takie spotkania, zwłaszcza w zbiorkomie, mogą być męczące.