Al Capone, ale z tłumikiem poproszę.
Jakby się kto pytał, co ja robię tu, to nie śpię bo trzymam kredens.
Znaczy, rada klasyfikacyjna jutro, eee, dzisiaj.
Co prawda elektroniczny dziennik znacznie ułatwia życie, bo sam wszystko liczy, ale sam ocen nie wystawi. No i nie napisze protokołu z jutrzejszej (eee, dzisiejszej) rady. A ja owszem, już