W tym roku stawka była dość wyrównana.
Podlinkowany bezpośrednio filmik zdobył serca i nagrodę publiczności.
Złotego Signala zgarnął niezawodny Fińczyk do spółki z jakimś filmem w klimatach pirackich.
Ten drugi mi oka nie łapał (a Fińczyk owszem), za to kilka jest bardzo z życia wziętych - zwłaszcza telefon do przyjaciela i przygody keszującej mamy ( - Jadę do sklepu, przywieźć wam coś? - Tja... Do sklepu... Ołówka nie zapomnij!)