Ja korzystam? A to nie algorytm próbuje mnie wykorzystać?
Jedyne miejsce, gdzie dopadają mnie reklamy w internecie, czyli fejsbuk. Wszędzie indziej AdBlocker działa nie przerywając snu, a tam są zazwyczaj znośne, bo mało natarczywe i algorytm w miarę daje radę. Znaczy na początku próbował mi wciskać lakiery do paznokci i sukienki z falbankami, ale szybko się połapał, że więcej obopólnej korzyści będzie z wyświetlania mi kociej karmy i obuwia sportowego. Ostatnio chyba zaczął za dużo podsłuchiwać i stąd ten wątek piekarniczy.
Nie, nie że głodnemu chleb na myśli.
Zakupy na głos planowałam.