Trudno, sam po sobie. Tym razem opowiastka o tym, że trzeba wiedzieć nie tylko czego się napić, ale przede wszystkim, kiedy:
Królowa Elżbieta I, odbywając doroczną podróż po Anglii, dotarła do Coventry. Burmistrz wraz z całą świtą wyjechał na jej powitanie. Następnie orszak ruszył do miasta. Po drodze należało jednak przejechać przez dosyć szeroką rzeczkę. Spragniony koń burmistrza kilkakrotnie próbował napić się wody, jednak za każdym razem jeździec go powstrzymywał. Dostrzegła to królowa i zawołała:
− Proszę cię, burmistrzu, pozwól się napić wody swemu koniowi.
Burmistrz złożył głęboki ukłon i odrzekł:
− Pani, byłoby szczytem bezczelności ze strony mojego konia napić się wody, jeżeli rumak Waszej Królewskiej Mości nie zaspokoił swego pragnienia.