Tymczasem, koleżanki mąż i córka zostali skierowani na kwarantannę. Ona nie. Dyrekcja jej zasugerowała, żeby wzięła i ogarnęła sobie zastępstwa koleżeńskie albo lewe L-4.
Jak można w ogóle coś takiego sugerować pracownikowi?!?
Koleżeńskie to są od jeżdżenia w góry...
A RNŚ też na kwarantannie, z domów nadają.
Nie, nikt nie przyniósł korony w paczce śliwek nałęczowskich.
Dzieci ze szkoły.
No ale przecież szkoły są bezpieczne...