Kategoria ogólna > Ludzie Poszepszyńskich - członkowie fanklubu i reszta świata - poznajmy się
najprawdopodobniej dzień dobry!
(1/1)
PapoOjcze:
Na kilka miesięcy przed 110 rocznicą niezapomnianego roku 1904 wracam na forum :)
Pozdrowienia i dżem truskawkowy dla wszystkich!
Parę dni temu w Warszawie, przy krzątającej się cywilizacji, odbyło się tajemnicze spotkanie trojga członków rodziny Poszepszyńskich w różnym stopniu pokrewieństwa, na którym padła propozycja uczczenia, a nawet uczczczczenia wspomnianej rocznicy.
Jako powracający na forum, czysty jak bóbr w Amurze, sugeruję najprawdopodobniej, kurteczka, aby może pomysł zrealizować w towarzystwie rodziny podstawowej oraz dalszej.
Z pozdrowieniami,
d.
Stefan:
110 to był telefon. I to z DDR.
To tłumaczy chęć do ukrywania, mataczenia, tajemnic, itp.
Więcej światła!, to się może coś zobaczy.
Ale naści, dżemu, może Ci się zęby zepsują i będą bolały? ,^,
Bruxa:
Ja tam jestem za. Jak ktoś postawi chleba kawałek, to mogę nawet skoczyć po szwagra.
Fasiol:
Do chleba (również tego który stoi) mogie załatwić boczek.
Cezarian:
I to jest słuszna koncepcja. Nie wyszło nam spotkanie na 100 rocznicę wojny, to trzeba na 110. Może by nawet zaprosić ostatniego, jeżeli nie liczyć kaprala Jedziniaka weterana tej wojny?
Bo Jedziniaka nie ma jak zaprosić, nie przyjdzie. A jak przyjdzie to parę lat za późno, albo już był!
Nawigacja
Idź do wersji pełnej