No ja zbieram, ale nie zabraniam oglądać
Tymczasem, ku przestrodze, bo to ostatnio jakaś plaga jest, to strojenie się w regionalne piórka:
Pod koniec 2012 roku sieć Żabka zaczęła sprzedawać piwo Wyborne produkowane przez dużą grupę Van Pur.
Wyborne miało jednak etykietę i butelkę łudząco podobną do piwa Noteckiego produkowanego przez mały browar Czarnków. Sprawa skończyła się w sądzie - w pierwszej instancji sąd nakazał Żabce wycofanie produktu ze sprzedaży, w drugiej tę decyzję uchylono. Żabka przestraszyła się jednak być może złego publicity, bo tuż po ogłoszeniu wyroku podpisała z Browarem Gontyniec (spółką, do której należy Czarnków) ugodę i wycofała produkt ze sprzedaży.
Jednak w lipcu tego roku historia się powtórzyła. Na sklepowych półkach Żabki pojawił się Polski Chmiel. Tym razem łudząco podobny do piwa Rowing Jack produkowanego przez niszowy AleBrowar. Sprawa też zapewne trafi na wokandę. - Napisaliśmy list do Żabki i dostaliśmy odpowiedź wymijającą. Szykujemy się do podjęcia dalszych kroków - mówi Bartosz Napieraj z AleBrowar. - Jeżeli nie uda się załatwić tej sprawy polubownie, pójdziemy do sądu - dodaje.
Read more: http://wyborcza.biz/pieniadzeekstra/1,140561,16580909,Siedem_tajemnic_piwa__Jakie_piwo_lubia_Polacy_.html#ixzz3Cc24riK7
I udaje ci potem taki sęp lokalnego wróbelka... Ja jestem klient nienormalny, czytam etykiety, nawet małym druczkiem (takie zboczenie, już kiedyś pisałam, że nawet pod prysznicem czytam etykiety szamponów, jak nie czytam to nie żyję, to jest jak oddychanie), ale naród się już gremialnie przestawił na przekaz obrazkowy
Diclaimer: artykuł ogólnie ciekawy, ale pisał go jakiś straszny lajkonik, co sadzi czasami takie kwiatki jak:
Pasteryzacja piwa to usuwanie z niego pod wpływem temperatury drożdży i witamin, dzięki czemu mogą one stać na sklepowej półce nawet kilka miesięcy. Piwa niepasteryzowane są bardziej naturalne, ale mają krótki termin przydatności do spożycia.
Tjaaa, te straszne, skracające czas przydatności witaminy, usuwane pasteryzacją
No i ten styl lekko bełkotliwy, jakby autor sam przetestował te wszystkie piwa i pisał dnia drugiego z rana.
čtejte z hlavou!