Refleksja na dziś...

[Fasiol]

No własnie na swieżym powietrzu podobno można. Tylko jak haratać w gałę w kaloszach?

E tam. Jak kiedyś człowiek trenował haratanie w gałę to nazywało się to angielska pogoda i się haratało.

[Cezarian]

Zgoda, ale było się kilkaset kontuzji mniej...

[Bruxa]

i jak haratać w tenisa gdy 4 stopnie - w rękawiczkach?

I goglach narciarskich. Z wycieraczkami.

[Bluesmanniak]

I z parasolem...
To na razie nie gram, może w niedzielę

[Cezarian]

I z parasolem...
To na razie nie gram, może w niedzielę

A w której ręce trzymać parasol podczas gry? Chyba nie w uderzającej? A może?

[Bluesmanniak]

Jak jesteś praworęczny to w lewej

[Cezarian]

Ciekawe, czy zagranie parasolem piłki to strata punktów?

[Bluesmanniak]

Strata a jak parasol ostry to nieodwracalna!

[Cezarian]

Ja tylko chcę krzyknąć pioooontek, a w zasadzie miałem krzyknąć wczoraj,  tylko zasnąłem. Melduję zakłócenia w nadawaniu, gdyż jadę sprawdzić łatwopalność bagien biebrzanskich.

[Bruxa]

Zdaje się, że po poprzedniej katastrofie w całym kraju przedsięwzięto odgórną akcję prewencyjną w sprawie wypalania łąk.
Ale naprawdę, już można przestać polewać...

[Fasiol]

Yhy, tak. Rumunia.

[Bluesmanniak]

Ja jutro jadę sprawdzić stan przekopu Mierzei. Przy okazji może sprawdzę stan wody na Wiśle...

[Bruxa]

Tę pierzeję, pardon, mierzeję to już pewnie Zalew zalał.

Faktycznie, mokro tak, że można glonami porosnąć.

[Cezarian]

Zrozumiałem tyle, że tam jest woda i mam nadzieję, że  Tony to potwierdzi.

[Fasiol]

Suseły. A Cezarian suseł bagienny.