Wiem, że nie zabieramy się za politykę, bo polityka jest dla dużych dzieci
, ale nie mogłaem sobie darować odrobiny politycznej poprawności:
W USA, kraju wydawałoby się w miarę normalnym, polityczna poprawność sięga już granic głupoty i absurdu. Doszło już do tego, że pewnego
czterolatka ukarano "kozą", za... molestowanie seksualne nauczycielki.
Dziecko przytuliło się do biustu kobiety, co ta zinterpretowała jako zamach na jej nietykalność cielesną. A że to był biust, to taki czyn pachnie już molestowaniem seksualnym. Dopiero po interwencji rodzica, który przetłumaczył obwiniającym, iż takie małe dziecko nie może jeszcze wiedzieć co to jest molestowanie, zmieniono zarzut na niewłaściwe zachowanie.
Ciekawy byłby w tym przypadku wynik konfrontacji rzecznika praw dziecka z rzecznikiem praw kobiet. Szkoda, że sprawa jest tak oczywista, że zapewne nie trafi do sądu, który być może obnażyłby głupotę politycznej poprawności.
Ciekawe też kiedy (bo przy tym postępie głupoty zapewne kiedyś) znajdzie się pierwsza matka, który oskarży swoje dziecko o molestowanie podczas karmienia piersią. Albo jakiś ojciec w imieniu niemowlaka oskarży o to matkę.”