Każdy by się na miejscu Holenderki zdenerwował. Żeby za morderstwo dostać wiele miesięcy ciężkich robót łyżką, a do tego dodatkowo 22 miesiące do odsiedzenia po ucieczce? Mam nadzieję, że chociaż łyżką stołową, a nie do herbaty?
Swoją drogą nawet te 22 miesiące to dużo w życiu krowy holenderki.
Taki Anglik w życiu nie zdobyłby się na kopanie tunelu łyżeczką do herbaty, bo czym mieszałby w filiżance? Znajomość kultur i zachowań społecznych jest, jak się okazuje przydatna także w więziennictwie. Takiego Ghurka albo Sikha na przykład nie mozna trzymać w celach wysoko położonych, bo rozwinie turban, następnie się po nim spuści i ucieknie. Jedyna metoda, to trzymanie ich na parterze, żeby podobny pomysł nie wpadł im do głowy. Pozbawienie turbanu nie wchodzi w grę, gdyż jest to naruszenie podstawowych wolnosci obywatelskich.
Szczytem ucieczki z więzienia byłoby jednak powołanie się przez więźnia na ograniczenie jego wolności obywatelskich porzez umieszczenie go w celi i ograniczenie tym samym swobody poruszania się. Oczywiście sądy i organy więziennictwa musiałyby przestrzegając Karty Praw Człowieka i Obywatela delikwenta wypuścić.