Nie wiem, która wieść jest dobra, a która straszna. Właśnie skończyłam pierwsze spotkanie zespołu ewaluacyjnego, zaczęło się o dziewiątej.
Druga wieść jest taka, że to połowa roboty, teraz zaczynam dyżur na świetlicy. Do siedemnastej.
Ktoś jeszcze świętuje długi weekend w pracy?