Można to różnie oceniać, ale uważam, że to już przesada, kiedy pielęgniarki zaczynają śpiewać pacjentowi „Anielski orszak”, a on tylko jedzie na EKG… Podobnie odzywające się chóralnie przyśpiewki: „Dobry Jezu a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie” przy przyjmowaniu pacjentów na salę podczas ostrego dyżuru wydaje się co najmniej dwuznaczne. Ordynator na to jednak pozwala, bo dziewczyny naprawdę mają głosy, a on uważa, że to buduje więź w zespole. A pacjenci i tak leżą na NFZ, więc im wszystko jedno.