Miałem dziś nieprzyjemność słuchania salonu (unikam jak ognia).
Jakiś profesor-potleflon był tak odjechany, tak poza rzeczywistością, że mu zazdroszcze.
Powiedział m.in. że Polska napadła na Niemcy, a róznica pomiedzy winem a wodą to tylko słowa.
Czy na sali jest psychiatra?