Tu dochodzimy do kwestii obsługi telefonu, szczególnie służbowego! Ja, póki co, włączam takiego gagatka o 7.30. Wcześniej nie mogę, bo przecież trzeba spokojnie herbatkę/kawkę wypić, posłuchać Marcela, odpowiedzieć na "Pytania z kosmosu"... No a już zupełnie sobie nie wyobrażam żeby wieczorem dzwonić do rodziców. Rodziców Prezesa?!