Zziajanym pędem bięgnąc w mrokuOnuce zmieniając co 10 krokówZdążyłem dobiec do ciebie miłaA ty mnie z hukiem wypier*oliłaś
0 użytkowników i 53 Gości przegląda ten wątek.
Co raz mniej zostaje z ojcowizny.
Nie ma to jak zjeść w sypialni śniadanie oglądając Bonda.
Zresztą już wczoraj BOR zakazał puszczania czegokolwiek, na razie tylko nad Warszawą.