Mówi się
we więźniu. Ja z Kłodzka jestem, to chyba wiem.
Chyba pomogło hörverstehen było banalne, a potrafi być PRZERAŻAJĄCE (np rozmowa telefoniczna prowadzona z budki telefonicznej usytuowanej przy ruchliwym skrzyżowaniu).
Jeśli masz na myśli
listening comprehension, to pamiętam z czasów studiów jeden taki horrorystyczny egzamin. Nawet komisja patrzyła po sobie z minami "ale o sso kurna chozzziii? ? ?" Z tym, że problemem nie była forma, ale treść. Jakiś komentator piękną telewizyjną angielszczyzną rozwodził się nad zawiłościami brytyjskiej polityki. Można było bez problemu zrozumieć każde słowo, tylko zebrane razem do kupy nie chciały się poskładać w sensowną całość. Zupełnie, jak to co teraz leci w Trójce
Prędzej to Bruxa - ona więcej siedzi w grafice komputerowej ponoć :-)
Jeśli mogę trzeźwo (?) określić swoją pozycję w grafice komputerowej, to odpowiedniejszym słowem byłoby "leży"