Wszystko ładnie pięknie, ale nawet przekreślenie całej kartki nie powodowało za komuny nieważnosci głosu. Spraktykował to piszący te słowa, który w ten sposób chciał dać wyraz swojemu tajnemu oporowi przeciwko komunistycznym wyborom. Jednak okazało się potem w oficjalnym komunikacie, że w moim okręgu wyborczym nie było głosów nieważnych. I to była bardzo ważna lekcja demokracji: nieważne kto i jak głosuje, ważne kto liczy głosy...