Piszę po sobie, a to znaczy, że mam ekstraordynaryjnie poważny powód.
Słuchajta ludziska, co się dzieje ze starym forum, każdy widzi. Za chwilę całe zostanie pogrzebane pod zwałami spamu i niczego się tam już nie uda odnaleźć. Byłaby to szkoda niepowetowana, żeby tyle naszej tfurczości z pogranicza faktu i paranoi miało zaginąć niczym niektóre teczki w IPNie.
Tymczasem prędkość przenoszenia wątków ze starego na nowe osiągnęła poziom zerowy. Naprawdę nam nie zależy?
To już nie jest fanaberia, to akcja ratunkowa.
No to, ludu pracujący miast i wsi, kolektywie robotniczo-chłopski i inteligencjo pracująca - do klawiatur!edit: może przy okazji uda się przeflancować i pedadoga