Jeszcze jak! A nazywał się Transyl-Wine. Bardzo zacny produkt, zdjęcia wrzucę jak zjedziemy do domu.
Butelkę ze sklepu obok przytuliliśmy do domu. Podobno też zacna.
A na Cluj-Napoca i na Alba Júlia zdecydowanie za mało czasu, za mało. Ale co robić, jutro z rana wyruszamy przebijać się przez Transfogaraską. Podobno śniegi zalegają, będzie trzeba łańcuchy na kółka autokarowe założyć...