Nawiązując jeszcze do paniczenistek (żaden pan z nimi nie jechał), to na powtórkach widać wyraźnie, że Amerykanka okulała, być może psychicznie i nie nadążyła za resztą. Może dosięgnął ją, zwyczajny na ostatnim okrążeniu atak astmy, przepraszam, depresji? W każdym razie brak kijków dał jej się wyraźnie we znaki.
W meczu hokeja, zgodnie z zapowiedziami Stefka żadnych emocji nie było, więc jedynie z relacjonatorskiego obowiązku informuję, że wygrały liście (hura!!!!) po dogrywce i złotej bramce. Nuda.