Kolega z treningu, będący już kilkukrotnie mimowolnym bohaterem opowieści, wczoraj po gierce, w szatni, zdjął but i z właściwym mu filozoficznym wyrazem twarzy, wolno powiedział: od ośmiu miesięcy coś mnie uwierają buty do gry, teraz widzę, że są o dwa numery za małe! Szczerze powiedziawszy, nie wiedzieliśmy co odpowiedzieć i wszyscy uciekli pod prysznic.