Ale zauważyliście, jakim fajnym miastem jest Ostrołęka? Nikomu nie przeszkadza, że prezydent jest homo sapiens, byleby się z obietnic wyborczych wywiązywał.
Tylko tak sobie myślę, że prezydenta, wywiązującego się z obietnic to jeszcze trudniej spotkać niż prawdziwego homo sapiens. Może się taki polityk boi wyjść z szafy?
Bajdełej, od ilu mieszkańców miasto może mieć prezydenta? Taki prezydent Kudowy Zdrój, toby brzmiało... nie, dumnie nie, raczej dziwnie