Ech, a u nas w zamieszłych czasach to był na uczelni mówiący wszystko napis: oko za oko, ząb za ząb, a dlaczego dupa za pieniądze?
I przypomniała mi się anegdota, jak to za komuny ktoś rozrzucał puste - to znaczy nie zadrukowane ulotki - i tak wszyscy wiedzieli, co tam miało być napisane. Nie pamietam tylko, ile lat dostał kolporter... Teraz już nie ma takiej jedności w narodzie, choć jedno pozostało - bez czytania z grubsza wiadomo, co jest napisane w GW. Nie zgadzam się tylko co do działu sportowego. Tabela ligi izraelskiej jest podawana nad wyraz precyzyjnie...