Tymczasem, ogarniam zdjęcia z wyjazdu, idzie mi to wolno, bo do każdego robię opis (pamięć nie robi się coraz lepsza, co robić) i czasem chwilę poświęcam na research informacji, na zdobywanie których przy zwiedzaniu nie było czasu.
Kolejny kościółek, z cyklu azorskiego kopiuj-wklej (one tam wszystkie jak błąd w matriksie, jednego architekta chyba mieli), sprawdzam wezwanie...
Igreja De Nossa Senhora
da Alergia... że co? No, Furnas to kurort położony w dolinie siarkowych wyziewów, może można się tu nabawić alergii, a może wyleczyć? Ale żeby aż MB Alergiczna?
Zaraz, wróć... da Alegria, Radosna.
No, w sumie do kurortu też pasuje.