Obawiam się, że jest podobnie. Ale to nie jest chyba cos niezwykłego, bo potem się specjalizujemy, a umiejętności nieużywane rdzewieją. Na pewno zejdzie mi dłużej rozwiązanie testu z matmy na poziomie szóstej klasy niż szóstoklasiście. Bo on to ma na bieżąco.