Zasadniczo PIONTEK, bo jutro prowadzę egzamin próbny, organizowany podobno przez Centralną Komisję Egzaminacyjną.
Podobno.
CKE dostarczyło pliki z arkuszami i nagraniami, standardowe i z dostosowaniami.
To teraz wystarczyło tylko:
- pobrać pliki
- wydrukować (na własnej drukarce własnym tuszem) arkusze*
- zrobić ksero w ilości 10 kartek x 125 egzemplarzy (na własnym papierze)
- zszyć 125 arkuszy (tak, własny zszywacz i własne zszywki)
- podzielić na grupy, z dostosowaniem i bez
- sprawdzić, czy komputery i głośniki działają w każdej z 12 sal
- zorganizować we własnym zakresie i zamontować głośniki tam, gdzie nie działały
- w jednym przypadku mysz, jak wyżej
- w jednym przypadku zmienić salę, bo nic nie działało
- zainstalować pliki audio na każdym ze sprawdzonych sprzętów
- sprawdzić czy działają
- pokiwać głową nad jakością odtwarzania i trzymać kciuki, żeby dzieciaki jutro dały radę, to w końcu 20% punktacji
To teraz tylko jutro przeprowadzić test w reżimie sanitarnym a potem zebrać arkusze i posprawdzać, następnie wprowadzić wyniki do statystyk.
CKE na pewno pochwali się znakomitą organizacją egzaminu próbnego.
Serio, to i tak się cieszę. W przyszłym tygodniu pewnie w ogóle już nie mógłby się odbyć.
___________________________________________________________
* i tak mamy spoko, koleżanki od polskiego musiały drukować w kolorze, 125 stron, reszta lajcik, czarno białe i ksero