Pseudonimy, pseudonimy, wszędzie pseudonimy. Mnie uczyli, że powinniśmy przedstawiać się imieniem i nazwiskiem. Jednak w RP jest jakaś taka chu...a maniera by, np. w radiu przedstawiać się "Anna z Warszawy". Może to pokłosie okupacji bolszewickiej? Inna sprawa, że ziobro/kaminski czuwa. Co tu dużo ukrywać KAŻDY CHCE ŻYĆ/WEGETOWAĆ W DOMU, A NIE W RZĄDOWYCH KAZAMATACH.