Mła. Bo bez podkładu szumy słychać. A poza tym celowałam w klimaty Żelaznego Karła Wasyla.
Ale że ktoś jeszcze pamięta, ba, rozpoznaje Eoliańskiego Minstrela? No wzruszyłam się...
Dostosuję się do prośby, ale dwa jeszcze są w zapasie, więc polecą po publikacji, trudno.
Stefan, dawaj, dawaj! Taki Gryzipiórek, na przykład. Albo Oczajdusze. O, Łapiduch może być.
Specjalnie dla ciebie - Irytek. Rudy, czarny, pregowany, tricolor...