To koniec
0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
Na razie wystarcza mu papierek na sznurku albo piłeczka luzem. Ale patent rzeczywiście genialny. Tylko trzeba by to chować na noc, na wypadek, jakby go chętka o czwartej rano napadła
choć to nie kot...
Kochany mruczuś: