Zasadniczo naoglądałam się jej z góry i z dołu, bo mieszkaliśmy, ja wiem, ze trzysta metrów obok i do śniadania mieliśmy taki o widoczek, jak na zdjęciu.
Do autobusu najkrócej było przez Watykan na skuśkę. A raz dla odmiany poszliśmy dookoła. A wy, ile krajów obeszliście wkoło?
Ale fakt, postawić szwajcara z tabliczką by mogli.
Zwłaszcza, że przy rezerwacji biletów online kasują za samo trzaśnięcie drzwiami. Znaczy, zanim zaznaczysz bilet do kupienia już od razu masz na koncie 5 euro od głowy do zapłaty. To się nazywa głowa do interesów.
Co zresztą tam w kościołach dość powszechne.
W jednym są freski Caravaggia do obejrzenia. Wstęp za darmo, bo to kościół. Oglądać za darmo też można, ale po ciemku, bo freski są w kaplicy bez okien. Żeby zapalić światło trzeba wrzucić do skarbonki 1 euro. Na minutę.