Koci koci miętki wątek

[Cezarian]

Przerwały worek?

[Bluesmanniak]

Lisy pewnie zjadły...

[Cezarian]

Jak mocny worek to chyba nie dadzą rady?

[Baader]

Tymczasem w płatnej części schroniska Dom Śląski pod Snieżką*)

*) Płatnej bo wchodzi się tam za 3 PLN, jakby rzekł klasyk to a le to we. Co ciekawe uzyskuje się je w dwóch rozmieniarkach. Jedna daje złotówki a druga dwuzłotówki. Skomplikowane to wszystko i budzi w człowieku chęć skorzystania z chaszczy kawałek od szlaku...

[Bruxa]

No wiesz, jakby były monety trzyzłotowe...

[Baader]

Miałem wielką ochotę wsadzić w paszczę automatu 100 PLN i słuchać jak sypie grosiwem ale Małżonka chyba wyczytała ten zamiar z mojej twarzy i by tak rzec zagoniła do szeregu...

[Bruxa]

Tak wygarnąć pięćdziesiąt dwuzłotówek a potem wsypać je do drugiego automatu i słuchać jak sypie złotówkami...

[Fasiol]

A potem do puszek na Powązki.

[Cezarian]

Do puszek na Powązkach minimum to pięciozłotówki!

[Baader]

Tak się złożyło że musiałem pojechać w okolice rodzinne. Rozłożenie pościeli wieczorem napotkało na pewne trudności: łóżko teoretycznie zajmowane przeze mnie od wieku lat -naście zajmowała Pani Kicia. Wywiązał się dialog:
- No zobacz, na kocu będzie ci wygodniej!
- Mau.
- Spróbuj chociaż... No chodź. Ale ciężki kot!
- Kchhhhh!!!
Jakoś się udało kotkę przekupić. Jednak w nocy obudziło mnie coś co wziąłem z początku a szlifowanie ucha papierem ściernym. To Pani Kicia zabrała się za lizanie mnie ostrym jęzorem. Pogłaskanie dla świętego spokoju dało tyle że do lizania doszła kotopunktura. Była 3:30. Zasnąć udało się godzinę później. Rano jasno, czas wstawać.... Nie da się: kotek leży w poprzek szyi. Mam wrażenie że chciała dać mi do zrozumienia że to już jej pokój i łóżko... No ale jak się zagląda raz na 2 - 3 tygodnie...

[Bluesmanniak]

Ale jeszcze cię Kicia rozpoznaje?

[Cezarian]

Może właśnie nie rozpoznaje i dlatego tak się zachowuje? Obcy na jej łóżku?
Skoro zaś o kiciach rozmawiamy, to niepokoi mnie nieobecność Meli? Czyżby pobiegła za jakimś kocurem?

[Bruxa]

Kota to można w robocie dostać, standardowo.

Pewnie, że rozpoznała. I poczuła się w obowiązku nadrobić przynależną dawkę pieszczotek.

- Spróbuj chociaż... No chodź. Ale ciężki kot!

No widzę, że kolega też zauważył, że kot, który nie chce być podniesiony, potrafi manipulować polem grawitacyjnym?

[Bluesmanniak]

To podobno tak jak z trupem...

[Cezarian]

kot, który nie chce być podniesiony, potrafi manipulować polem grawitacyjnym?

Czy do tego służą pazury i tak zwany "koci grzbiet"?
Tony, masz grawitacyjne doświadczenia z trupami? Czyżby na grzybobraniu?