E, kot to nie pies, woli zazwyczaj własny zapach od cudownego aromatu rozkładających się śledzi, w których można się wytarzać (true story).
Inna sprawa, czym pachnie jęzorek, którym kot się umyje.
Co do aromatu popocornu na kocich łapkach, to podejrzenia moje padają na materiał zalegający w kuwecie. Niekoniecznie ten zależny od kociej diety.