Jak to nie przenoszą? Wirus utrzymuje się na kocie tak, jak na każdej innej powierzchni. To jest pewne.
A czy zarażony kot może zarażać dalej, dopóki jest zarażony? To wykaże sekcja zwłok. Przy okazji, jak była ptasia grypa, czyli drób chorował, to wybito miliony zwierzaków. Podobnie dziki, choć ponoć wirus ASF nie zarażał człowieka. Na szczęście koty są pod szczególną ochroną. Ja bym jednak, na wszelki wypadek, przez pewien czas zrezygnował z jazdy na kocie, jaką niegdyś miał uprawiać Wicia...