Kategoria ogólna > Dyskusja ogólna
Zawodowe zaćmienia
Cezarian:
Chyba prawne zagadnienie i od razu ciekawy pomysł w ramach burzy mózgów, choć widać, że nie zawodowiec go wymyślił:
Cezarian:
Skrzypaczka na krześle, czy o bezsensie małżeństwa.
Nasza powszechnie znana i szanowana skrzypaczka znowu wpadła w nastrój…, nie, nie melancholijny, nie megalomański, ona od razu ma nastrój melomański. Dlaczego? To wszystko przez te jej wieczne problemy z krzesłami. Już rok mija, a jej małżeństwo się nie sprawdziło, bo jak było jej niewygodnie na dowolnym fotelu lub krześle, tak jest nadal. Co robić? Mówić jej, żeby zmieniła pozycję, czy nie? To jednak artystka!
Bruxa:
Z wiekiem i doświadczeniem sama na to wpadnie, najprawdopodobniej.
Mówię z doświadczenia.
Bluesmanniak:
--- Cytat: Cezarian w 08 Lipca 2022, 10:09:19 ---Skrzypaczka na krześle, czy o bezsensie małżeństwa.
Nasza powszechnie znana i szanowana skrzypaczka znowu wpadła w nastrój…, nie, nie melancholijny, nie megalomański, ona od razu ma nastrój melomański. Dlaczego? To wszystko przez te jej wieczne problemy z krzesłami. Już rok mija, a jej małżeństwo się nie sprawdziło, bo jak było jej niewygodnie na dowolnym fotelu lub krześle, tak jest nadal. Co robić? Mówić jej, żeby zmieniła pozycję, czy nie? To jednak artystka!
--- Koniec cytatu ---
I ona jest przekonana, że to wina męża a nie kancelarii oszczędzającej na krzesłach?
Cezarian:
--- Cytat: Bluesmanniak w 08 Lipca 2022, 11:58:18 ---
--- Cytat: Cezarian w 08 Lipca 2022, 10:09:19 ---Skrzypaczka na krześle, czy o bezsensie małżeństwa.
Nasza powszechnie znana i szanowana skrzypaczka znowu wpadła w nastrój…, nie, nie melancholijny, nie megalomański, ona od razu ma nastrój melomański. Dlaczego? To wszystko przez te jej wieczne problemy z krzesłami. Już rok mija, a jej małżeństwo się nie sprawdziło, bo jak było jej niewygodnie na dowolnym fotelu lub krześle, tak jest nadal. Co robić? Mówić jej, żeby zmieniła pozycję, czy nie? To jednak artystka!
--- Koniec cytatu ---
I ona jest przekonana, że to wina męża a nie kancelarii oszczędzającej na krzesłach?
--- Koniec cytatu ---
Tony nie zdajesz sobie, jak widzę, sprawy z powagi sytuacji. Oczywiście to moja wina, gdyż zbyt ogólnie opisałem stan faktyczny. Koleżnaka, choć powszechnie znana i szanowana zarówno jako kwartet smyczkowy, ale także jako solistka, a może właśnie dlatego, nie tylko w biurze, a w zasadzie wszędzie ma problem z uwierającymi krzesłami lub fotelami. Oczywiście praca siedząca tylko te problemy powiększa. Jednak powodowana pewnymi dziewczęcymi opowieściami, miała nadzieję, że ślub i jego następstwa wszystko zmienią. Niestety, przynajmniej w zakresie uwierających krzeseł i przynajmniej dotychczas, na mężu się zawiodła.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej