Kategoria ogólna > Imprezy, spotkania zloty

2ga polowa Listopada 2010-Wroclaw-Ul.Komandorska-Lodziarnia

<< < (4/11) > >>

Bluesmanniak:
Maślanką? Zaraz, zaraz, jaką Maślanką???

O'Rena:

--- Cytat: Bluesmanniak w 30 Czerwca 2010, 08:47:52 ---Maślanką? Zaraz, zaraz, jaką Maślanką???

--- Koniec cytatu ---

A co piles wczoraj?
Jak wiadomo co to maslanka pomoze, moze :D zalezy jak dlugo i z kim piles.
Ha, gdyby to byla pamietna sliwowica z pierwszego zlotu - to bys bujal w oblokach ze szczescia :) the day after.

Ale Maslanka z Klodzka  to jak slysze geniusz lodziarstwa. Zielona Budka sie u niego uczyla ale nie nauczyla.
Czy bylbys zainteresowany wyprawa pseudo-naukowa w tamtym kierunku by organoleptycznie zbadac zalety jego lodow. Pseudo bo i tak wiadomo, ze chodzi o to by sie spotkac i napic :D


--- Cytat: Bruxa w 29 Czerwca 2010, 23:24:23 ---Już próbowałam ich tu namawiać na tamte okolice, ale twardzi są. Wszystkim za daleko. Zygfrydowi chyba zwłaszcza, że o Cezarianie nie wspomnę, rzeczywiście z tej drugiej półkuli chwilę się leci.

--- Koniec cytatu ---

@Zygfryd i Cezarian

A co ja mam powiedziec?
Przeca ja na koncu swiata mieszkam.
Za mna tylko woda i ten wulkan, wybuchowy taki.
A samoloty u Was nie lataja? Zaprzyjaznionych bocianow nie macie? Moze oddzial Japonczykow by was zmobilizowal? MAm znajomosci w Towarzystwie Polsko - Japonskim. Da sie zalatwic. Zobaczymy jacy jestescie twardzi w ich obliczu. Ze kobieta prosi, zaprasza na lody to wam nie wystarcza.

A propos kobiety: Zdecydowalam sie. Nie bierzcie sobie tego do siebie koledzy ale wole byc kobieta.

Bluesmanniak:

--- Cytat: O'Rena w 30 Czerwca 2010, 10:50:36 ---Ale Maslanka z Klodzka  to jak slysze geniusz lodziarstwa. Zielona Budka sie u niego uczyla ale nie nauczyla.
Czy bylbys zainteresowany wyprawa pseudo-naukowa w tamtym kierunku by organoleptycznie zbadac zalety jego lodow.

--- Koniec cytatu ---
Ależ koleżanko(?)! Opisy moich wypraw w tamte rejony są nawet udokumentowane na forum. W przeciwieństwie do Z i C nie dałem się długo prosić i znam już Dufałkę na wylot, no może trochę przesadziłem, ale nawet w tajnej i tajemniczej piwnicy byłem. A o Maślance jak do tej pory nic nie wiedziałem! I to jest skandal!!!

Bruxa:
Byzydury kol. B. wypisuje i tyle...
Chociaż... Naprawdę, nie zaciągnęłam was spod twierdzy na lody? Na rogu, między kościołem, ogólniakiem i muzeum? Nie?
No to następnym razem. Obowiązkowo  ;D

Zielona Budka może każdym świeżym lodom z dowolnej budki sznurówki wiązać.

droga pedadoga:
Tak sobie myślę, że maxi-zloty w cyklu dwuletnim to dobra tradycja i wartałoby coś nadchodzącej jesieni znów zorganizować. Co do miejsca to zaletą Warszawy jest nagromadzenie osób i miejsc kultu (przy ich zupełnym braku w Gródku), a wadą fakt występowania w pobliżu sklepów, domów własnych i znajomych itp znacznie utrudniających obcowanie rodziny ;)
Co do Łodzi to moglibyśmy liczyć chyba tylko na dworzec Fabryczna (a i to w przebudowie) bo Przechowalnia już niestety nie ta co kiedyś...
Jeśli idzie o Wrocław to niech się wypowiedzą tamtejsi. Wprawdzie kolebka Studia 202 ale nie wiem czy byłoby się na czym zawiesić. Kolejny zlot mógłby mieć bardziej rycerskie zacięcie ale z wyprawą na Dzikie Pola pewnie nie poszłoby nam tak łatwo (chyba, żeby uznać, że zostały przeniesione na Ziemie Wyzyskane).
A w Warszawie chyba jednak czeka na nas jeszcze parę spraw - spotkanie z Marylką chociażby. Ja mam w przygotowaniu 2 kolejne happeningi na Placu na Rozdrożu tudzież parę innych (ale po kolei). Myślę, że fajnie byłoby też odwiedzić parę miejsc na Powązkach, a jest ktoś kto by nas po tych Powązkach mógł oprowadzić. No i warto coś przy okazji stworzyć - mi ciągle chodzą po głowie owe metaforyczne "teledyski" do piosenek Rodziny.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej