Autor Wątek: Breweryje historyczne  (Przeczytany 129584 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #390 dnia: 29 Grudnia 2011, 00:03:15 »
Dzisiaj będzie autentyczna historia o tym, że stary człowiek może nie tylko na morzu. Stary człowiek nazywał się Łukasz Przybylski. Oczywiście nie zawsze był stary. Jego ciekawa historia zaczyna się wraz z urodzeniem w 1814r., jednak tak naprawdę wchodzi na scenę podczas Powstania Listopadowego w 1830r. Jako wychowanek szkoły podchorążych mając szesnaście lat bije się w powstaniu. W jednej z bitew tak się jednak zapamiętuje, że dostaje się do niewoli. To zaś wiązało się w ówczesnych czasach z trafieniem z wojska ochotniczego do wojska przymusowego. Na 25 lat (ciekawe, ile lat było się tzw. kotem?) znika z armią carską na Kaukazie. Wraca, zaczyna życie na nowo, ale nie na długo, bo zaczyna się także kolejne powstanie, tym razem Styczniowe. Nasz bohater dostaje się, a jakże, każdy ma swoje hobby, do niewoli w bitwie pod Radzyminem, na 3 lata ląduje w kopalni, a po wyjściu dostaje dożywotne osiedlenie na Syberii.

Tam też spokojnie (?) mieszka do 1918r., kiedy to dochodzi do wniosku, że jak się ma 104 lata na karku, to można wracać do domu. Po drodze wpadł w Bobrujsku na oddział ułanów generała Dowbór-Muśnickiego, zaciąga się i wraca z nimi do kraju. Rok 1919 zastaje go już w armii wielkopolskiej, gdzie walczy z Niemcami. Walczy dosłownie, nie w intendenturze, zostaje nawet ranny w stopę. Generał Dowbór-Muśnicki awansuje naszego krewkiego staruszka z kadeta na podpułkownika. Nasz protoplasta dziadka Jacka daje się jeszcze sfotografować podczas obchodów 56 rocznicy wybuchu powstania styczniowego 22 stycznia 1919r., po czym umiera w 1922r.

Jednak na zdjęciu nie był sam, drugi obecny na obchodach powstaniec – ordynans generała Sowińskiego, miał wówczas rzekomo 117 lat. Kiedy zmarł nie wiadomo, ale wiadomo, że „zaliczył” jeszcze jedną uroczystość – manifestację Warszawy ku czci gen. Sowińskiego, która odbyła się …16 października 1927r.
Gonzo by się nie powstydził.
« Ostatnia zmiana: 29 Grudnia 2011, 11:19:15 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38523
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #391 dnia: 29 Grudnia 2011, 08:23:44 »
O, Semen Korczaszko ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #392 dnia: 29 Grudnia 2011, 10:06:34 »
O, Semen Korczaszko ;D
Wszystko pasuje oprócz uwielbienia dla cara, jak mniemam.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38523
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #393 dnia: 29 Grudnia 2011, 10:19:25 »
No nie wiem. Bez cara całe to długie i bogate życie pozbawione by zostało swojego najgłębszego sensu. A w każdym razie byłoby nudniejsze... Więc może zasługiwał na jaką taką sympatię?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #394 dnia: 29 Grudnia 2011, 11:23:36 »
Ba, ale do którego cara? Aleksandra I, Mikołaja I, Aleksandra II, Aleksandra III, czy Mikołaja II?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38523
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #395 dnia: 29 Grudnia 2011, 14:14:15 »
Bez cara jako takiego, w sensie idei cara. Czy im nie było wszystko jedno, przeciw któremu carowi występują?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #396 dnia: 29 Grudnia 2011, 16:11:16 »
Bez cara jako takiego, w sensie idei cara. Czy im nie było wszystko jedno, przeciw któremu carowi występują?
Ty to jednak jesteś idealistka. A może racja, co pomazaniec bozy, to pomazaniec.
BTW, czy taki pomazaniec jest brudny?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #397 dnia: 03 Stycznia 2012, 18:54:53 »
Gonzo potwierdził dzisiaj doświadczalnie, że nie cierpi na samozaparcia, bądź innymi słowy, że brak mu samozaparcia...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #398 dnia: 03 Lutego 2012, 11:39:59 »
3 lutego - najstarszy dzień we wszechświecie.

Wczoraj był dzień pismaka, przepraszam, świstaka, o którym wszyscy zapomnieli. Jednak dzisiaj jest dzień, o którym zapomnieć się nie da. Obchodzimy bowiem rocznicę najstarszego dnia na świecie. Otóż właśnie 3 lutego, jak co roku od ponad  8 miliardów lat Gonzo obchodzi urodziny.

Z faktu tego wynika szereg ciekawych konstatacji. I tak, okazuje się, że 3 lutego (niegdyś 3 luty) jest nastraszą datą na świecie. Starszą od 2-go, 1-go lutego, ba, starszą nawet od 1-go stycznia. Potwierdza to indolencję naukowców, którzy z uporem maniaka 1-go stycznia traktują jako początek każdego roku, nie wiedząc, że pierwszy rok zaczął się od 3 lutego.  Dalej, od początku data ta była przez Gonza  liczona (dłuuuugi czas nie było nikogo innego do liczenia dat) według systemu, który po 1582r. na skutek niewybaczalnego plagiatu  papieża Grzegorza XIII nazywany jest kalendarzem gregoriańskim. Proces, który Gonzo wytoczył Grzegorzowi XIII zakończył się ugodą: Grzegorz XIII zobowiązał się, że umrze jeszcze według kalendarza juliańskiego w dniu 1 kwietnia 1585r. (wg. kalendarza goznowskiego-gregoriańskiego jest to data 10 kwietnia), a w jeśli słowa dotrzyma, sposób liczenia dat będzie nazywany zamiast „kalendarzem gonzowskim”, „kalendarzem gregoriańskim”. Obie strony wywiązały się z umowy. Pogłoski, że Grzegorz XIII był zmuszony poprosić o pomoc w wykonaniu ugody Gonza, nie uzyskały potwierdzenia ze strony samych zainteresowanych. 

Wracając do naszego jubilata, to czuje się on świetnie i młodo. Właśnie z kolejnym świeżym rocznikiem kobiet kończy etap koszykówki juniorskiej, gdzie uzyskał tytuł "najlepiej penetrującego". Tryska optymizmem, zdrowiem i energią, nawet w te zimne wieczory. Wczoraj, jako jedyny na treningu w baaardzo zimnej sali gimnastycznej wystąpił w tym samym stroju co latem – krótkie spodenki  przypominające egipskie spódniczki (koniec XVII w. przed Chrystusem), dwustronna koszulka na ramiączkach w postaci kolczugi husarskiej z 1669r., krótkie skarpetki i buty a la Ludwik XIV. Do tego nie zważając na przerażone miny współgraczy i ich trzęsące się z zimna członki i zęby spokojne pił lodowate piwo otrzymane z okazji nadchodzących urodzin od Fasiola.  Jednak odporność Gonza na zimno nie powinna dziwić. W końcu nawet bez kataru przeżył – nie przerywając treningów – wszystkie epoki lodowcowe na ziemi.
« Ostatnia zmiana: 03 Lutego 2012, 13:08:03 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #399 dnia: 08 Lutego 2012, 11:31:28 »
Mała anegdotka o Kisielewskim (Kisielu). Swego czasu był na jakimś sympozjum na Węgrzech, czy w innej Czechosłowacji. Poszczególni uczestnicy byli przedstawiani i w pewnym momencie prowadzący anonsuje redaktora... Radia Erewań. Zachwycony Kisiel podchodzi do tegoż i zaczyna go wypytywać o te wszystkie dowcipy. Niestety, redaktor nie miał na tym punkcie poczucia humoru, obruszył się i powiedział Kisielowi, że te wszystkie dowcipy wymyślił jeden Żyd, ale on już wyemigrował...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #400 dnia: 08 Lutego 2012, 11:57:31 »
Do Palestyny?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38523
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #401 dnia: 08 Lutego 2012, 11:58:08 »
Na Madagaskar.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #402 dnia: 08 Lutego 2012, 12:38:05 »
No co wy? A gdzie realizacja hasła Syjoniści do Synaju (na Synaj)!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

artd777

  • Gość
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #403 dnia: 08 Lutego 2012, 12:47:49 »
a księża na księżyc...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51952
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #404 dnia: 12 Lutego 2012, 18:22:18 »
Tajemnica DUPY Stefka wyjaśniona.

Wyjaśniła się tajemnica DUPY Stefka, tj. najczęściej używanego expressis verbis na forum. Wiedziałe, że zachowanie naszego kolegi ma swój podtekst, acz nie wiedziałem, że aż tak starodawny. JEdnak to tylko lepiej świadczy o naszym kocurze. Proszę bardzo:

D.U.P.A.

Hrabia Badeni zaprosił Wojciecha Dzieduszyckiego a pod zaproszeniem napisał u.s.o.p.p. ("uprasza się o punktualne przybycie").
Dzieduszycki, rewanżując się napisał liścik o treści d.u.p.a. Dotknięty do żywego Badeni wezwał Dzieduszckiego z żądaniem wytłumaczenia się z takiego grubiaństwa. Dzieduszycki ze stoickim spokojem rozszyfrował umieszczony na bilecie skrót jako "dziękuję uprzejmie, przybędę akuratnie".

To się nazywa akuratność. Bravou Stefek.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.